W nocy, około północy, na warszawskim Podwalu została znaleziona maleńka, przerażona kruszynka – samotna, zagubiona i wyraźnie porzucona.
To Vivienne – delikatna dziewczynka, która wtedy wyglądała jak cień króliczego dziecka.
Kiedy tylko człowiek się zbliżał, chowała się w domku, z całych sił próbując zniknąć. Ale jednocześnie jadła, poznawała nowe smaki, siusiała do kuwety i zostawiała bobki – ciche oznaki, że chciała żyć.

Z kruszynki Vivienne wyrosła na piękną, większą pannicę XL – miziastą i odważną.

Vivienne to zupełnie inny królik!
Z przerażonej kuleczki wyrosła na pełną uroku, otwartą i przytulaśną pannicę, która kochaaaa człowieka! 🐰

• Uwielbia głaskanie, sama nadstawia się do miziania

• Przybiega do człowieka z radością i ciekawością

• Jest towarzyska, pogodna i rozczulająco ufna

• Je pięknie, załatwia się do kuwety i pilnie obserwuje, czy przypadkiem nie ma smaczków do rozdania 😄